czwartek, 18 lipca 2013

Carcinoma mammae

Obejrzałam dzisiaj niesamowity film. Nie zachwycił mnie zdjęciami, formą czy muzyką. Zafascynowała mnie jednak jego tematyka. Poruszył mnie scenariusz. Emocje, jakie w sobie niósł i jakie budził.

"Pięć" - pięć historii wyreżyserowanych przez pięć odnoszących sukcesy kobiet. Pięć historii o pięciu różnych osobach, które połączyła taka sama choroba. Rak piersi.

Powiecie - lekarz, musi zainteresować go ten temat. Ja powiem - kobieta.

Uważam, że każda z nas powinna chociaż przez chwilę zastanowić się, pomyśleć o RAKU.

Na świecie co ósma kobieta choruje na raka sutka. W naszym kraju co dwunasta kobieta UMIERA z jego powodu. Jest to najczęstsza nowotworowa przyczyna zgonów u kobiet w naszym kraju. Niestety. Bo rak piersi wcześnie wykryty jest uleczalny. Niestety, bo zbyt wiele kobiet zgłasza się do lekarzy zbyt późno, zbyt dużo kobiet nie korzysta z  badań przesiewowych, z bezpłatnych mammografii czy USG. Za wiele z nas się po prostu boi diagnozy. Przez to częściej w naszym kraju mówimy o zaawansowanym raku, stadium IV, paliatywnych operacjach
.
Jasne. Wina leży też po stronie lekarzy. I naszej polskiej mentalności. Mi, lekarzowi - kobiecie, będzie pewnie łatwiej. Poza tym czasy też trochę się zmieniają i samoświadomość ludzi rośnie.

W "teorii" przy każdej okazji lekarz rodzinny powinien przynajmniej zapytać o ostatnie USG, badania palpacyjne, wizytę u ginekologa, w najlepszym razie sam zbadać pacjentkę. Powiecie - racja, tak powinno być. Ale tak nie jest - bo i czasu mało, a i polski zahukany światopogląd w tym przeszkadza. No bo jak to, idziemy do lekarza z bólem nogi - a on się do piersi dobiera. Dziwne trochę - gdzie ból nogi, a gdzie piersi. Przyznajcie, trochę tak jest, szczególnie w grupie osób starszych. A być nie powinno.

Dbajmy o siebie, dziewczyny. Dbajmy o siebie i swoje mamy, siostry, córki i przyjaciółki.

P.S. Przepraszam za formę tego tekstu i brak składu i ładu, bardzo dawno już nie pisałam. A po obejrzeniu filmu, musiałam się podzielić moim oburzeniem na naszą sytuację rakową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz