Stary i nowy :) Tyle czekania. I jest! ;) |
Dosłali mi brakującą część prezentu dla taty. Bez dodatkowych błagań, opłat i oczekiwania. Wystarczył jeden mail.
Później kurier z moim kolejnym glossy boxem. Zdziwił się, że to nie tata mu otwiera. Zaczynali już żartować na mój temat ;P
I... mój telefon! Doleciał w końcu z Anglii. A trwało to tyle czasu, jakby z bieguna południowego go ściągali. Ale jest. I znów będę mogła cykać dalekie od ideału, ale szybkie fotki :)
A wieczorem: MECZ POLSKA - BRAZYLIA. Będzie się działo :)
Zawartość wrześniowego glossy boxa |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz