niedziela, 3 marca 2013

Jeszcze raz.

Po raz kolejny kradnę przestrzeń.

Pisałam w eter już wielokrotnie. Zaczynałam w gimnazjum. Od poezji. Dziś wydaje się to dziwne, niepasujące do mojego pragmatyzmu, stonowania i swoistej niechęci do sztuki. A może się mylę? Blog zniknął po kilku latach, zginął w pożarze bardzo dawno temu. Po dłuższym czasie smutku i niechęci w dość naturalny sposób narodził się mój drugi, istniejacy do dzisiaj blog, który pochłaniał mój czas od roku 2007. Teraz zbliżam się wielkimi krokami do punktu zwrotnego w moim życiu. W którym może w końcu zacznę być dorosła.

Z powodu różnorodnych zmian po raz kolejny kradnę przestrzeń.
Może tym razem skuteczniej?

Tempora mutantur et nos mutamur in illis...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz