sobota, 16 marca 2013

Niepraktyczne zajęcia praktyczne.


Każdy kolejny dzień sprawia, że marzę o jak najszybszym zakończeniu studiów. Zajęcia "praktyczne" po raz kolejny sprowadzają się do siedzenia w małej ciasnej salce seminaryjnej kliniki i słuchania w większości przypadków o niczym.

W ostatnim tygodniu zderzyłam się z onkologią. Choroby nowotworowe są drugą przyczyną śmierci w naszym kraju, a co roku dowiaduje się o niej ponad 130 tysięcy Polaków! Wydawałoby się więc, że zajęcia z onkologii powinny być po pierwsze dłuższe niż pięć dni, po drugie bardziej treściwe, po trzecie chociaż odrobinę praktyczne.

Po raz kolejny, co mnie już nawet nie dziwi, moja uczelnia mnie zawiodła. A może ja cały czas za wiele wymagam. Chociaż nie. Da się. Pokazała to między innymi interna, pediatria, sądówka, zakazy czy psychiatria. Zajęcia mogą być praktyczne, treściwe i ciekawe jednocześnie. Szkoda, że tak rzadko się to udaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz