:)
I tak o to skończyłam moja przygodę na studiach. Efekt końcowy DOBRY. Bez większych potyczek, bez nieprzespanych nocy, bez wspomagania farmakologicznego czy pozafarmakologicznego. Da się!
Teraz czas na odpoczynek i znów do pracy! Od października gram już nie tylko dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz