wtorek, 30 lipca 2013

Subiektywnie. Po warszawsku.

"On – posępny, betonowy, szary, brudny, z wojną w pamięci, pełen krwi i bólu. Rozdarty, nieskładny i brzydki. Zawsze coś mu dolega, nie uczy się na błędach i zbytnio schlebia dziwnym gustom swoich znajomych.

Ona – pogodna, jasna, delikatna, pełna piosenek i słońca. Dużo czasu spędza w parkach, lubi ruch, świeże powietrze i ma dobry gust. Wieczorami można ją spotkać w kawiarniach, a w ciągu dnia – w kinach i galeriach. Między włosami ma szerokie fale Wisły. Niczym mosty lubi łączyć ludzi. Dużo się uśmiecha i jest coraz młodsza.

Wars i Sawa. Dwie twarze miasta, które można nienawidzić lub mieć o nim własne sny. Żyje się tu lekko i ciężko jednocześnie. Trudno wyjechać, jeszcze trudniej wracać. Miasto
w nieustannym ruchu, pulsujące, pamiętające, podzielone, pojednane, zakochane…

Jak w każdej stolicy, wszystkiego jest tu więcej – historii, teraźniejszości, kolorów, kształtów i ludzi. Dzielnice są małymi miastami, które kształtują to wielkie, trochę nieokreślone. Od kilku lat Warszawa młodnieje, coraz lepiej się bawi i jest w lepszej kondycji. Sprawiają to ludzie, czasami ci żyjący tu od urodzenia, a czasami ci napływowi. Warszawa szybko ze sobą wiąże i nie lubi, żeby o niej zapominać.

Najpiękniejsza jest w letnie wieczory. Wtedy wszyscy chcą być warszawiakami..."

Napatoczyłam się przez przypadek na ten "inny" przewodnik. Trochę dziwny. Niecodzienny. Ale piękny. Kolorowy. Atrakcyjny. Subiektywny.

Myślę, że nie tylko przejezdni, ale każdy młody (i nie tylko) Warszawiak powinien chociaż raz do niego zajrzeć. Bo na prawdę można się zdziwić. I pokochać nasze miasto od nowa. (o ile ktoś jeszcze miał jakieś wątpliwości)


Więcej informacji można znaleźć na stronie ogarnij miasto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz