sobota, 5 października 2013

Do roboty!

D... w troki i do roboty!

Czas się wziąć za siebie. Za ciało i umysł. Na dobry początek karnet na fitness i basen. W bliskich planach - bieganie i dieta.

A dla duszy? Tydzień z The xx i czas na wyprawę do Och-Teatru ;)

piątek, 4 października 2013

Feeling good...

Skończyłam studia, zdałam LEK, dostałam się na staż podyplomowy tam, gdzie chciałam i teraz jeszcze powoli szukam mieszkania. Życie biegnie swoim tempem, a ja staram się brać z niego jak najwięcej. I chyba mi to całkiem nieźle wychodzi ;)

Staż jest super. Co prawda muszę wstawać baaardzo wcześnie, ciągle jestem zmęczona, a poza pracą, jedzeniem i spaniem, niewiele zostaje mi atrakcji. Jestem jednak przeszczęśliwa. Ruszyłam do przodu. Robię to, co kocham. I jeszcze mi za to płacą. Lub, by być bardziej precyzyjnym, dopiero zapłacą :)

Staż zaczęłam od ulubionej chirurgii. Faktycznie - może i nie mamy na tym oddziale najwięcej roboty, ale papierki do wypełniania znajdą się zawsze, a w między czasie można przyjąć paru pacjentów lub postać na bloku i poobserwować chirurgów w ich naturalnym środowisku. ;)

Niestety, albo stety - zobaczymy wkrótce, przenoszę się na pediatrię. Nie było miejsca dla nas dwóch na oddziale chirurgicznym. Hmmm... Zabrzmiało to, jakbym przegrała i musiała odejść. Nic jednak bardziej mylnego - wiem już czego się spodziewać i świadomie zostawiam sobie przyjemnie siedem tygodni na deser. ;)

Powoli odpływam. W sen. Nie jest niby późno, ale oczy mi się już kleją. Na szczęście jutro sobota. Można spać chwilę dłużej.

Dobranoc...