To druga odsłona "Świętoszka", którą dane mi było zobaczyć. I po raz kolejny się nie zawiodłam. Osiem lat po premierze w Teatrze Narodowym, a jakby premierowo, bez znudzenia.
"Krewka satyra i bezczelność języka; aktorski kunszt i wysmakowana scenografia. Świeże spojrzenie na arcydzieło w nowym przekładzie Jerzego Radziwiłowicza."
Nic dodać, nic ująć.
Beata Ścibakówna - najlepsza. Stenka, Malajkat i oczywiście Radziwiłowicz nie do podrobienia. Prawdziwa dobra komedia. Ach i głos Mikołajczaka. Jak mogłam zapomnieć ;)
współpraca reżyserska: Edward Wojtaszek
scenografia: Dorota Kołodyńska
muzyka: Jacek Ostaszewski
światło: Mirosław Poznański
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz