czwartek, 4 czerwca 2015

Come back nr n-ty.

Aaaaaa.
Żyję, jestem, nie umieram*.

Wytłumaczenie mojej nieobecności jest prozaiczne. Zepsuł mi się komputer. To raz. Dwa: w pracy głównie siedzę przed monitorem, to po pracy chcę czegoś innego.

"Raz i dwa to trzy. A trzy oznacza tajemnicę."

;)

Witajcie z powrotem. Może teraz nie ucieknę. (Kogo ja oszukuję?)

*Tzn. jak każdy powoli zbliżam się do nieuniknionego, ale wiecie, nie o to tutaj chodzi ;)