czwartek, 19 listopada 2015

Happy

Kilka dni temu obejrzałam niezwykły w swojej prostocie film. Niby futurystyczny, niby o zagrożeniach jakie niesie ze sobą rozwój cywilizacji, a tak na prawdę o ludzkich uczuciach, miłości, przywiązaniu, zazdrości i nienawiści. Świat zła i ciemności przenika się z tym "poukładanym" i prawym. I nic nie jest łatwe do zdefiniowania. To, co z początku wydaje się złe i plugawe, okazuje się, mimo swoich oczywistych wad, dobre, budzi sympatię i powoduje uśmiech oraz pewne rozczulenie. Natomiast ludzie, którzy stoją po stronie sprawiedliwości, wyrządzają krzywdę światu i sobie samym z powodu czystego egoizmu. Film traktuje temat sztucznej inteligencji w sposób zgoła odmienny niż zazwyczaj. Zagrożeniem nie jest tu coś nowego. Jak zawsze jesteśmy nim my sami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz