piątek, 11 grudnia 2015

Co tu robisz?

Pierwsze rozmowy z nieznajomymi, to głównie pytania i odpowiedzi. Szybka wymiana zdań lub, co bardziej mi się podoba, wysyłanych e-listów.
"Co tu robisz?" to najczęściej zadawane mi pytanie na portalu randkowym. Częściej niż "jak masz na imię?", a to już o czymś świadczy. :) *
Słysząc pytanie, po co tu jestem, od razu chcę wiedzieć, tego samego. A właściwie jestem ciekawa, jak On na takie pytanie odpowie. Bo nie zakładam, że powie prawdę (powiedzcie, że się mylę). I niestety, ta odpowiedź, to często gwóźdź do trumny niedoszłej znajomości.

"Też poznaje powiem ci ,może coś się trafi fajnego i na fluzej" nie wróży niczego dobrego. Nie wiem, jakie na Was robi to wrażenie, ale ja poczułam się urażona na kilka możliwych sposobów tym jednym zdaniem. A może przesadzam?

Sama nie jestem idealna, wiem, ale od ludzi oczekuję taktu i odrobiny życzliwości. Niechlujność w pisaniu i arogancka głupota mnie odrzucają. Wymagam za dużo? Chyba nie. Po co mi "przyjaciele", którzy mnie nie szanują.

Na deser kilka ciekawych/nieciekawych pytań. I, proszę, weźcie pod uwagę, że napisały je osoby, które przeszły wstępną selekcję (aż czuję się źle, że tak napisałam, ale nie umiem znaleźć bardziej prawdziwego słowa na subiektywny wybór i odrzucanie zaczepiających mnie ludzi).

"Ale jestem ciekawy jednego .. ilu facetów przeraża Twój wzrost? :D"

"ok znajomych to długo jesteś już sama ?"

"Czemu tylko 1 zdjęcid ? :D"

* Jak dotąd nie zapytano mnie o moje poczynania dwa razy i z tymi dwoma Nimi jeszcze wymieniam wiadomości. To chyba nie przypadek. :P

**nie zmieniałam pisowni żadnego z cytowanych przeze mnie zdań

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz