Jestem.
Żyję.
Mam się świetnie. :D
Tak sądzę.
Fitnesowo poległam. Ważę więcej. Jest mnie więcej. Aktywność fizyczną ograniczyłam do długich spacerów w miłym towarzystwie. Jest dobrze. Wiosna w sercu. A gdzieś tam jakiś żal do siebie pozostaje.
Szukam motywacji.
Jest tylko lenistwo.
Lub wszechogarniająca dystymia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz