niedziela, 29 listopada 2015

Proces adopcyjny czas zacząć.

Wybrałam ZaadoptujFaceta.pl. Wiem, nazwa jest uprzedmiotawiająca. Ale można tu pisać do ludzi. Poza tym wszędzie przewijały się te same twarze, więc decyzja o wyborze jednego portalu wydaje się słuszna. A ten wydaje się nowoczesny i łatwy w obsłudze.

Sympatię.pl odrzuciłam, bo przez 24h dostałam kilkadziesiąt oczek, zostałam obrażona kilkakrotnie i co najważniejsze/najdziwniejsze, bez wykupienia dostępu premium można wysłać tylko 1 wiadomość na dobę, do kogokolwiek, nie do jednej osoby.

I spróbowałam zalogować się na eDarling. Ale wymaga to zapłacenia bajońskich sum. Albo ja czegoś nie ogarniam. (Jak się okazało, jednak istnieje dostęp bezpłatny. Bez zdjęć, bez opcji pisania do innych, bez  minimalnej swobody w wyborze "tych jedynych". Oczywiście wszystko można włączyć. Za dodatkową opłatą.) Jakby ktoś się zastanawiał, skasowałam konto.



Pierwsze wnioski (po niespełna 48h więc mogą być mylne):
1) Rejestrowanie się w kilku miejscach na raz jest powszechne.
2) Faceci to kretyni.
3) Dziewczyny również.

Dobra, to mocne słowa, wiem. Ale jak inaczej skomentować powtarzające się wiadomości z serii: 'jestes piekn kiedy sie spotkamy :)' Ortografia i gramatyka oryginalna.

Dla odmiany, gdy ktoś już posiadł minimalne umiejętności posługiwania się językiem polskim, ma się za bożyszcze, za którym poleci każda. Bo może każda inna leci?

Ok. Wylewa się ze mnie gorycz. Na dziś koniec.

P.S. Umówiłam się na pierwsze spotkanie. Za trzy dni. Jeśli się nie odezwę, to znaczy, że był to zły wybór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz