Jestem, bywam, czasem mnie nie ma...
sobota, 13 lutego 2016
Sobotni rower. Pierwszy w tym sezonie. Trasa nowo-stara (trochę się zmieniło :P). 25km. Tempo raczej spacerowe.
A jutro z okazji walentynek zaczynam pięciodniówkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz